Przykładem populizmu resentymentu jest działalność Samoobrony. Ten związek powstał w 1992 roku z przewodniczącym i głównym założycielem Andrzejem Lepperem. W początkowych latach działalności skupiał się na organizowaniu demonstracji w obronie interesów rolników. Jedną z najgłośniejszych akcji ruchu w początkowych latach istnienia była demonstracja przed Sejmem i okupacja Urzędu Miasta w Praszce, gdzie obwożono taczkami po miejscowym rynku burmistrza Praszki. W tym samym 1993 roku Samoobrona zorganizowała manifestację rolników w Warszawie.[1] Podczas rządów koalicji SLD-PSL (1993-1997) demonstracje Samoobrony praktycznie zanikły. Ruch znacznie zintensyfikował działalność podczas sprawowania władzy przez AWS-UW w latach 1997-2000 a następnie samego AWS (2000-2001). Stosunkowo głośną akcją Samoobrony tamtego okresu była blokada terminalu górniczego w Świecku w 1999 roku.
Aktywności te przyniosły Samoobronie szerokie poparcie społeczne, dzięki czemu weszła ona do parlamentu w 2001 roku. Podczas IV kadencji sejmu RP partia ta wielokrotnie krytykowała poczynania rządu, m.in. wysłanie wojsk do Afganistanu i Iraku oraz warunki wejścia Polski do Unii Europejskiej. Przez cztery lata obecności w sejmie z ugrupowania odeszło 24 z 53 posłów. Po uzyskaniu ponad 10 procent poparcia w następnej kadencji sejmu Samoobrona weszła w skład kontrowersyjnej koalicji rządowej z PiS i LPR. W ciągu dwóch lat sprawowania władzy doszło do wybuchu dwóch afer związanych z członkami Samoobrony. Pierwsza dotyczyła wykorzystywania seksualnego pracowników i osób powiązanych z partią, która została nagłośniona przez „Gazetę wyborczą” w artykule Praca za seks w Samoobronie w grudniu 2006 rok. W jej wyniku z partii wykluczeni zostali niektórzy znaczący członkowie, a zarzuty karne otrzymał sam przewodniczący. Następną niewygodną kwestią była tzw. afera gruntowa z 2007 bezpośrednio przyczyniająca się do rozpadu koalicji rządowej. Jeszcze w tym samu roku rozpisano przedterminowe wybory. Samoobrona uzyskał w nich 1,53 procent głosów i nie zdobyła miejsca w parlamencie. Po tej porażce z partii odeszła większość członków władz centralnych oraz regionalnych. Na chwilę obecną ugrupowanie to nie wykazuje znaczącej aktywności politycznej.
Polska po 1989 roku przechodziła intensywną transformację ustrojową. Okres ogromnych zmian w organizacji społeczno-ekonomicznej całego państwa spowo- dował powstanie wielu niepożądanych zjawisk, poczucie niepewności, krzywdy i okłamania obietnicami lepszego bytu towarzyszyły szerokim masom społecznym. Niezadowolenie z zastałej sytuacji prowadziło do pojawiania się ruchów obywatelskich demonstrujących swoje obawy. Jednym z nich była Samoobrona Rzeczpospolitej Polskiej, ciesząca się dużym poparciem społecznym na przełomie dwudziestego i dwudziestego pierwszego wieku. Według Jana Sielskiego „przyczynom wzrastającej popularności tego typu partii to przede wszystkim nierówny wzrost gospodarczy, który spowodował w niektórych częściach społeczeństwa poczucie dyskryminacji i zagubienia z powodu niemożności skorzystania z dobrodziejstw modernizacji”.[2] Ogrom czynników wpływał na niezadowolenie społeczne ze stanu państwa w tamtym okresie. Obywatele szukali pozainstytucjonalnych drug rozwiązywania problemów, uciekali się do przeprowadzania manifestacji, strajków i blokad dróg.
Ten moment sprawił doskonałe warunki do rozwoju działalności ruchu Andrzeja Leppera, będącego odpowiedzią na niezadowolenie z sytuacji w państwie. Jednym z elementów intensywnie krytykowanych było wówczas wysokie bezrobocie. Winą za taki stan rzeczy był obwiniany nieudolny rząd i skorumpowane elity. Wytykano administracji publicznej nieprawidłowości w przeprowadzaniu prywatyzacji mienia państwowego. W okresach zwiększania odsetka osób pozostających bez zatrudnienia, Samoobrona uzyskiwała najwyższe poparcie społeczne i wykazywała największą aktywność.
Tabela 1. Poziom bezrobocia w Polsce w okresie od V.1990 do III.2011.*[3]
Źródło:www.money.pl/gospodarka/inflacjabezrobocie/archiwum/bezrobocie (dostęp: 10. IV. 2011).
Partia Andrzeja Leppera odnosiła się również w poglądach do reakcji. Jej lider Gloryfikował okres Gierka, w słowach „(…) oddając hołd prawdzie, trzeba powiedzieć, że lata siedemdziesiąte, kiedy do władzy przyszedł Gierek, przyczynił się do rozwoju kraju. Oczywiście brał kredyty i zadłużał kraj, ale społeczeństwo widziało przecież, że te kredyty nie były marnowane, lecz powstawały za nie drogi, huty i osiedla mieszkaniowe.” W jednej z wypowiedzi przewodniczący samoobrony mówił: „Ja urodziłem się i żyłem w PRL-u, jak większość Polaków. PRL zlikwidował analfabetyzm, wykształciła ludzi, rozbudowała fabryki, kopalnie, huty, budownictwo mieszkaniowe, rozwinęła rolnictwo. Ale trzeba pamiętać, kto to zrobił. Otóż nie zrobili tego sekretarz partii, tylko zwykli ludzie. To my zbudowaliśmy Polskę!”[4] Niniejsze cytaty wskazują na przyjazny stosunek Andrzeja Leppera do czasów PRL, a więc epoki poprzedzającej krytykowany okres Polski po roku 1989. Jest to symptom swego rodzaju sentymentu za dawnym ustrojem. Można dzięki temu zaobserwować pewne elementy populizmu reakcyjnego w poczynaniach Samoobrony RP. Jednak partia ta zdecydowanie częściej eksploatowała wszelkiego rodzaju resentymenty. Bazowała na uczuciach krzywdy, niepokoju i innych zagrożeniach, wywołanych złą sytuacją gospodarczą kraju, czego przejawem było wysokie bezrobocie. W latach 1990-1993 podczas pogorszenia się sytuacji na rynku pracy, ruch związany z Andrzejem Lepperem dynamicznie rozwijał się. Następnie za rządów koalicji SLD-PSL (1993-1997) i spadku bezrobocia, Samoobrona znacznie ograniczyła działalność. Po czym zintensyfikowała aktywność w okresie znacznego pogorszenia sytuacja na rynku pracy w latach 1998-2004. Dzięki czemu zyskała duże poparci społeczne i z wynikiem ponad dziesięciu procent zdobywała miejsca w parlamentach czwartej i piątej kadencji. W okresie polepszającej się koniunktury gospodarczej i spadku bezrobocia od 2004 roku partia ta straciła rzesze zwolenników i w przedterminowych wyborach do szóstej kadencji parlamentu uzyskała wynik poniżej progu wyborczego. Tak drastyczny spadek poparcia wynikał również z wejścia owego ugrupowania do koalicji rządowej. Spowodowało to niemożliwość wprowadzenia w życie wielu haseł wyborczych Samoobrony RP. Zarazem uwidoczniło jej populistyczny charakter.
Samoobrona zawdzięcza swój sukces na arenie politycznej w dużej mierze zdolnościom jej przywódcy. Jak podkreśla Roman Tokarczyk, jedną z cech konstytutywnych populizmu jest charyzmatyczny przywódca. Zyskuje on aprobatę niezadowolonego ludu, głosząc obietnicę poprawy jego losu. Pamięta, że zadowoleni rzadko pociągają tłumy. Andrzej Lepper jest osobą wyraziście głoszącą poglądy rozczarowania z funkcjonowania systemu politycznego w Polsce. Dobitnie potrafi wyartykułować odczucia niezadowolenia panujące w społeczeństwie. Jest zarazem gotów poprowadzić zwolenników danych poglądów do walki o poprawę niekorzystnej sytuacji. Wielokrotnie dowodził on temu, organizując akcje protesta- cyjne z udziałem swych zwolenników.
Partie populistyczne w propagowanych ideach szukają odwołania do ludu jako prawowitego suwerena. Twierdzą w każdym przypadku, że wypowiadają się w imieniu konkretnego narodowego ludu, nie są więc naturalnymi internacjonalistami. Chociaż istnieje wiele różnic między ich politycznymi receptami, mają jednak wspólny odrębny styl i przekaz.[5] Samoobrona jako partia populistyczna przedstawia się w roli rzecznika interesów pokrzywdzonego społeczeństwa, właśnie w nim widzi i poszukuje poparcia politycznego. Nie wykazuje ona zainteresowania sprawami osób „wygranych” w procesie transformacji ustrojowej Polski. Uważa te osoby zarazem za wrogów prostego ludu w którym znajduje się szereg cnót. Samoobrona idealizuje prostotę ludzi pracy, rolników, drobnych przedsiębiorców i robotników przemysłowych. Podkreśla ona ścisły związek z narodem, wykazuje jego jak najlepsze zrozumienie, utożsamia się z nim. Potrafi uchwycić problemy nękające społeczeństwo i przedstawić ich proste rozwiązania, najczęściej nierealne do wprowadzenia w życie.
Populiści odwołują się do ludu przeciwko rzekomym jego reprezentantom. Oskarżają profesjonalnych polityków i osoby kształtujące opinię publiczną o zaniedbanie interesów i wartości ludu, konkretnej wspólnoty politycznej.[6] Często też krytykują przeciwników politycznych w sposób mało rzeczowy, gloryfikując przy tym własną organizację. Andrzej Lepper jako szef Samoobrony mówił o sobie, że jest twardym i zdecydowanym przywódcą: „Ludzie mają dość tych wszystkich politycznych rozmazańców: kombinatorów z SLD, skoczków z PO, przechrztów z PiS czy gamoni z PSL. Chcą kogoś zdecydowanego i twardego. Ja taki jestem i za takiego mnie uważają – przekonywał.”[7] Osoby związane ze sprawowaniem rządów były obiektem zdecydowanej i najczęściej nieuzasadnionej krytyki. Partia Andrzeja Leppera po krótkim epizodzie w sprawowaniu władzy pozbyła się silnego argumentu ze swojej retoryki. Przed 2006 rokiem swobodnie operowała hasłami krytykującymi osoby lub ugrupowania będące obecnie lub w przeszłości członkami koalicji rządowych. Dziś krytykując wszystkie „ekipy” rządzące w Polsce po roku 1989 musiałaby oczerniać również siebie.
Populiści wykazują skłonność do utożsamiania się z „matecznikiem”, a więc obrazem wyidealizowanej wspólnoty, której służą. Jest on wyobrażeniem idealnego świata, jednak w przeciwieństwie do koncepcji utopijnych, tworzy się go retrospektywnie. Jest on w gruncie rzeczy obrazem, który wywodzi się z przeszłości i nakłada na teraźniejszość.[8] Jak zaznaczył Andrzej Lepper: „należy wykazać wielki szacunek dla ludzi, którzy ciężko pracowali w PRL.” Zaapelował do takich ludzi, aby „wstali z kolan”, „podnieśli głowy” i oddali swój głos na Samoobronę. „Samoobrona nadal będzie was broniła” – zapewniał.[9] Zauważalne prośby o poparcia partii przez osoby obecnie „pokrzywdzone” pamiętające czasy dawnego ustroju, wskazuje na poszukiwanie matecznika właśnie w tej grupie społecznej. Świadczy to również o reakcyjnym charakterze populizmu Samoobrony. Ale jednak matecznik owego ugrupowania to przede wszystkim osoby posiadające niski status społeczny, bezrobotne, zagubione w nowej rzeczywistości gospodarki wolnorynkowej. Co nadaje tej partii wyraz głównie resentymentalny.
Populizmu cechuje się brakiem rdzennych wartości. Wynika to z istotności „matecznika”, z którego rdzenne wartości są wywodzone. Różnorodność wersji matecznika tłumaczy, dlaczego populizm może być cechą bardzo odmiennych pozycji ideologicznych.[10] Jak ocenił Andrzej Lepper, program Samoobrony „najlepiej służy ludziom”. Zapewnił, że jego partia jest nadal gotowa bronić ludzi pokrzywdzonych i najbiedniejszych. Zdaniem Leppera, emeryci i renciści powinni być zwolnieni z obowiązku płacenia podatku. Szef partii podkreślał również, że: „Samoobrona jest partią lewicy patriotycznej, nowoczesnej, która szanuje wartości, historię, tradycję, dokonania poprzednich pokoleń, lewicy, która nie wstydzi się poprzedniego okresu w dziejach Polski.”[11] Ugrupowanie to odwołuje się w swych hasłach do poglądów panujących obecnie w społeczeństwie, jego części. Głównie nawiązuje do resentymentów, poczucia krzywdy, niepewności i odrzucenia. Można również zauważyć odniesienia do reakcji, ukrytej tęsknoty za poprzednim ustrojem politycznym, zapewniającym bezpieczeństwo socjalne swym obywatelom przez całe życie.
Populizm jest odpowiedzią na poczucie kryzysu i raczej nie pojawia się w stabilnych, dobrze zorganizowanych systemach. Zawsze przeradza się w krytykę polityki i przekonuje, że „polityka jak zwykle” nie jest w stanie poradzić sobie z nadzwyczajnymi, kryzysowymi warunkami. Najważniejsze jest być może to, że populizm wyłania się zwykle w sytuacji, gdy odczucia niepokoi są dominujące. W swoich przesłaniach populiści dokładają do tego poczucia potrzeby natychmiastowego podjęcia działań.[12] Samoobrona idealnie odzwierciedlała ruch polityczny powstały w okresie znaczącego kryzysu państwowego. Powstała spontanicznie na skutek działań osób najbardziej odczuwających pogarszający się poziom egzystencji. Rosnąca skala bezrobocia, brak stabilnych instytucji państwowych i podział społeczeństwa na „wygranych” i „przegranych” procesu transformacji ustrojowej wywołał w społeczeństwie wiele obaw. Samoobrona wyłoniła się z niestabilności społeczno-ekonomicznej w Polsce po roku 1989. Można więc stwierdzić, że trudna sytuacja gospodarcza w kraju spowodowała powstanie resentymentalnego ruchu populistycznego.
Radosław Bloch
Źródła:
[1]T.Sasińska-Klasa, Populizm na przełomie XX i XXI wieku:Medialny wizerunek Andrzeja Leppera, red. M.Marczewskiej-Rytko, Toruń 2006. s.251.
[2]J.Sielski, Populizm na przełomie XX i XXI wieku:Populizm na przykładzie Samoobrony Andrzeja Leppera, red. M.Marczewskiej-Rytko, Toruń 2006. s.259.
[3] http://www.money.pl/gospodarka/inflacjabezrobocie/archiwum/bezrobocie
[4]J.Sielski, Populizm na przełomie XX i XXI wieku:Populizm na przykładzie Samoobrony Andrzeja Leppera, red. M.Marczewskiej-Rytko, Toruń 2006. s.262-263.
[5]M.Canovan, Lud, Warszawa 2008. s.92.
[6]Ibidem, s.93.
[7] Polityczny bokser, „Rzeczpospolita”, 07.I.2010, http://www.rp.pl/artykul/472288.html
[8]P.Taggart, Populizm i patologie polityki przedstawicielskiej w:Demokracja w obliczu populizmu, red. J.Szacki, Warszawa 2007, s.113.
[9]Lepper: tylko Samoobrona ma program prospołeczny, „Rzeczpospolita”, 19.I.2007, http://www.rp.pl/artykul/63721.html
[10] P.Taggart, Populizm i patologie polityki przedstawicielskiej w:Demokracja w obliczu populizmu, red. J.Szacki, Warszawa 2007, s.114.
[11]Lepper: tylko Samoobrona ma program prospołeczny, „Rzeczpospolita”, 19.I.2007, http://www.rp.pl/artykul/63721.html
[12]P.Taggart, Populizm i patologie polityki przedstawicielskiej w:Demokracja w obliczu populizmu, red. J.Szacki, Warszawa 2007, s.115.